Dwa groźne słowa - bakteria coli. Kiedy dostanie się do naszego organizmu, potrafi wywołać wymioty, biegunkę, odwodnienie, bóle brzucha. Czasem do tego dojdą gorączka i zawroty głowy. Wizyta u lekarza w takich okolicznościach staje się niezbędna.

Dlaczego o tym piszemy? Taka sytuacja może się przydarzyć m.in. osobom, które korzystają z własnych ujęć wody (studnia, hydrofor). Woda z takich źródeł jest pobierana z niewielkiej głębokości. Nie jest również w żaden sposób uzdatniana. Rośnie zatem ryzyko jej skażenia różnymi nieczystościami, w tym właśnie bakteriami coli. Takie przypadki zdarzają się również w naszym mieście. Ostatnio – w sierpniu 2020 r. powodując nieprzydatność lokalnego źródła wody dla około 20 rodzin. Obfity deszcz, wylanie szamba z nieczystościami i dotarcie skażonej wody do domowej studni  – oto gotowych przepis na nieszczęście. Jak go uniknąć?

Zachęcamy Państwa do przyłączania się do naszej sieci wodociągowej. Nasza woda jest ujmowana z bardzo głębokich źródeł podziemnych (studnie Wodociągu Mareckiego działają na głębokości 40-90 metrów). Trafia ona do jednej z dwóch nowoczesnych Stacji Uzdatniania Wody. Tam jest tak przygotowywana, by od razu nadawała się do picia z kranu. Następnie liczącą ponad 140 kilometrów siecią wodociągową trafia do Państwa domów. Warto też podkreślić, że woda jest regularnie badania – zarówno przez pracowników spółki jak i akredytowane przez Sanepid laboratorium. Z satysfakcją w jego raporcie czytamy, że liczba bakterii z grupy coli niezmiennie wynosi „zero”.  

Oczywiście może się zdarzyć, że nie wszędzie jeszcze docieramy z naszymi usługami wodociągowymi. Staramy się jednak rozbudowywać sieć. Osoby, które są zainteresowane przyłączeniem do niej, prosimy o kontakt z naszym biurem (tel.   e-mail). Tam objaśnimy, co trzeba zrobić, by cieszyć się bezpieczną wodą z naszych głębokich ujęć. A więc zgodnie z hasłem „Marki włącz się” – dołącz do naszej sieci.

Ps.

Dołączając do sieci Wodociągu Mareckiego nie musicie Państwo rezygnować z własnego ujęcia wody. Może świetnie sprawdzić się do podlewania ogrodu w letnie dni. Ale nie podłączenia pralki już byśmy nie zaryzykowali…