I o to właśnie nam chodziło
I o to właśnie nam chodziło
Wodociąg Marecki realizuje projekt dofinansowany z funduszy europejskich „Budowa kanalizacji sanitarnej na obszarze aglomeracji miasta Marki – etap III”
W jednym z ostatnich wpisów szacowaliśmy, że dzięki w wybudowaniu i rozbudowaniu kanalizacji sanitarnej z krajobrazu naszego miasta zniknął milion szambiarek (LINK). Tyle kursów musiałyby one wykonać, żeby odwieźć do zlewni ścieki wyprodukowane w naszym mieście w ostatnim dziesięcioleciu.
Spojrzeliśmy też na inny statystyki. Cofnęliśmy się aż do 2006 r. i sprawdziliśmy, ile nieczystości płynnych odprowadzaliśmy wówczas naszą podziemną infrastrukturą, a ile wywozili prywatni operatorzy wozów asenizacyjnych. Tu ważne zastrzeżenie – sieć kanalizacji sanitarnej liczyła wówczas zaledwie kilka kilometrów w centrum miasta. 15 lat temu, jako mieszkańcy Marek , wyprodukowaliśmy 732 tys. m. sześc. ścieków*. Do tej skromnej obszarowo sieci kanalizacyjnej trafiło 232,4 tys. m. sześc. Szybko przeliczenie i mamy wynik. Prawie 32 proc. ścieków (co tu dużo mówić – tylko) płynęło wówczas podziemnymi rurami.
Przenosimy się w czasie. Jest rok 2013. Dzięki unijnym pieniądzom, wsparciu samorządu oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozbudowujemy system kanalizacji sanitarnej. Efekty prac widać też po wskaźnikach. Miasto wytwarza wówczas 1,24 mln m. sześc. nieczystości płynnych. Podziemną infrastrukturą transportujemy do Czajki ponad 580 tys. m. sześc. To prawie 47 proc. wytworzonych ścieków. Czyli już prawie połowa!
Mija kolejny rok i ten wskaźnik wzrasta nam o niemal 20 pkt. proc. W 2014 r. nasza sieć odprowadza już 66 proc. nieczystości płynnych (787 tys. m. sześc.) i ciągle rośnie. Stale pomaga w tym UE, która podczas trzech etapów projektu przekazuje 107 mln zł dofinansowania.
Efekt? Jak myślicie? Jaki procent ścieków odprowadziliśmy siecią w 2020 r.? 97 proc. (słownie dziewięćdziesiąt siedem procent). I o to właśnie nam chodziło! Miasto zrobiło potężny krok cywilizacyjny, mieszkańcy żyją wygodniej, a my osiągamy efekt ekologiczny.
Warto też spojrzeć na inny wskaźnik – liczbę skanalizowanych gospodarstw domowych. W 2006 r. tylko ponad 1,9 tys. korzystało z tego udogodnienia. W 2013 – już 5,4 tys., rok później – ponad 7 tys. W 2020 r. – ponad 13,2 tys. Biorąc pod uwagę intensywność zabudowy deweloperskiej – pokonania pułapu 15 tys. wcale nie będzie odległe…
* założenie uproszczone – przyjmujemy, że ilość nieczystości jest taka sama jak produkcja wody
tekst pochodzi z blogu ekranwm.pl